Spójrz na datę! To jeden z moich pierwszych tekstów, który pokazuje, jaki progres zrobiłem przez lata. Traktuj to jako ciekawostkę 😉
Witam! Dzisiaj porozmawiamy sobie o serialu „Ludzie Chudego„.
Miłego czytania! 🙂
Zacznijmy od tego, o czym to w ogóle jest. Ludzie Chudego to polska wersja Hiszpańskiego serialu komediowego, który miał dosyć dobre oceny. Nazywał się on Los Hombres De Paco (pl – Paco i jego ludzie) Niestety Polską wersję ludzie nie za bardzo polubili.
Jeśli chodzi o różnicę pomiędzy wersją Hiszpańską a Polską to nie są one jakieś duże. W wersji Hiszpańskiej największą różnicą jak dla mnie było to, że wszystko działo się w całkowicie innym miejscu 😀 Po za tym dialogi są bardzo podobne, więc i prawdopodobnie historia. Niestety ja oglądałem tylko wycinki na youtube, gdyż pełnego odcinka nie mogłem znaleźć z pl napisami.
Odejdźmy trochę od tematu Paco, a zostańmy tylko przy Polskiej wersji. Serial opowiada historię tytułowego Chudego i jego dwóch przyjaciół – Mariana i Łukasza/Lukasa
Są oni policjantami. Nieudolnymi policjantami. Większość czasu spędzają przy naprawieniu tego co zepsuli. O tym, że nie są oni najlepszymi policjantami możemy dowiedzieć się już przy oglądaniu pierwszego odcinka. Gdy Tadeusz (chudy) postanowi dać pieniądze Łukaszowi za zakład, który przegrał, wchodzą do banku. Do banku w którym właśnie trwa napad. Pieniądze wypłacają im bandyci. Łukasz zauważa kobietę, która stoi przy kryminaliście. Wzrusza ona brwiami by pokazać, że za nimi są prawdziwi bandyci. Niestety, Lukas myśli że on jej wpadł w oko.
Po wypłaceniu pieniędzy trójka policjantów wychodzą z banku. Wsiadając do samochodu słyszą informację o tym, że trwa napad. Ucieszeni policjanci szybko wchodzą do banku, ale tam już nikogo nie ma. Byli za wolni. Więcej nie zdradzam, bo nie będzie trzeba odcinka oglądać 😀
Jest jedna bardzo ważna rzecz, na którą muszę zwrócić uwagę – przyjaźń. Marian, Lukas i Chudy to wielcy przyjaciele. Od razu na początku serii można zauważyć, że by ratować siebie nawzajem zrobią wszystko. W późniejszych odcinkach będzie to nawet pokazywane. W ostatnich odcinkach niestety przez to, że Łukasz z Marianem chcieli ratować Chudego przed pewną rzeczą (nie zdradzam) oni się pokłócą. Chudy zacznie zachowywać się jak dziecko.
Teraz trochę więcej o bohaterach. Chudy ma żonę Lolę i córkę Kasię. Przez wypadek w banku jego szefem zostaje teść Chudego.
Tadeusz Chudy Chudziszewski bardzo troszczy się o swoją rodzinę i chce dla niej jak najlepiej. Kasię pilnuję na każdym kroku, by nie zadawała się z złymi ludźmi.
Marian Kociński zaś bardzo kocha swoją byłą żonę, Inkę. Tak kocha, że aż jej podłożył gps’a w torebce już po rozwodzie. Marian ma do niej zakaz zbliżania i dzwonienia. Interesująca postać. Marian jest bardzo wrażliwy. Obrazisz go? Zacznie Ci wierzyć, że naprawdę jest idiotą czy kim tam powiesz. (przykład w jakimś odcinku 😀 ). Na początku serii wątek Inki i Mariana jest dosyć duży. Z czasem zaczyna maleć, gdyż Marian znajduje sobie nową kobietę, którą bardzo kocha.
No i czas na Łukasza Lukasa Łukasiewicza. Moją ulubioną postać. Łukasz jest bardzo pewny siebie, odważny. Łamię serca kobietom itd.
Jego nie tak łatwo opisać, ale naprawdę uważam go za najlepszą postać 🙂 Interesujące jest też to, że córka Chudego – Kasia jest zakochana w Łukaszu. Co mu się wcale nie podoba. On wie, że nie jest dobrym mężczyzną dla niej. Dużo ona narobiła w życiu Lukasa.
Przez wypadek w banku policjanci zmieniają swoje położenie. Mieszkają i pracują teraz w Pradze. Jak to na początku jest mówione – złym mieście z chuliganami 😀 Sąsiadem Chudego jest prostytutka. Co prawda przez całą serię nikt się o tym nie dowiedział 😀
W dzielnicy gdzie mieszkała rodzina Chudziszewskiego mieszkała także była przyjaciółka Loli – Barbara. Prowadzi ona bar gdzie nie raz dojdzie do ciekawych rozmów 😀
Serdecznie wam polecam ten serial. Jest świetny. Opowieść o wielkiej przyjaźni, która w pewnym momencie może upaść. Świetne zakończenie. Oh, uh, tylko oglądać jeszcze raz! 🙂
Jeśli spodobała Ci się notka to nie zapomnij ocenić w komentarzu i dać odpowiednią ilość gwiazdek! 🙂 Dzięki